sierpnia 15, 2017

"Franco" Kim Holden






Tytuł: Franco
Autor: Kim Holden 
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Filia
Moja ocena: 5/5









"Czułem ją każdą komórką swojego ciała,
jakby to uczucie trawiło mnie żywym ogniem..."

Uwielbiam twórczość Kim Holden. Oczarowana przez Promyczka i Gusa bardzo ucieszyłam się z faktu, iż pojawi się kolejna książka autorstwa Kim, tym razem opisująca historię perkusisty zespołu rockowego- Franco. Zawsze, kiedy sięgam po książkę napisaną przez Kim Holden wiem, że przeżyje podczas jej czytania coś niesamowitego. 

Franco jest perkusistą w rockowym zespole. Młody, przystojny, posiadający wielki talent, mnóstwo tatuaży, zabójczy uśmiech i ogromne serce. Czego chcieć więcej! Franco wiedzie spokojne i proste życie, jednak jedno wyjście z kolegami do klubu w Los Angeles zmienia wszystko, a w jego życiu pojawia się Gemma- piękna i młoda pani architekt. Pomiędzy Gemmą, a Franco szybko rodzi się przyjaźń, jednak ich znajomość za kilka dni zostanie wystawiona na próbę, bowiem kiedy każde z nich wróci do swego domu, a  dzielić ich będą tysiące kilometrów. Gem posiada pewne marzenie, a kiedy opowiada o nim Franco ten postanawia jej pomóc w jego realizacji. Czy przyjaźń jaka ich łączy przetrwa? Czy ma szansę przerodzić się w coś poważniejszego? 


Czasem mam takie dni, kiedy nachodzi mnie ochota na przeczytanie książki, której autor sprawi, że moje serce rozpadnie się na milion kawałków, a oczy będą czerwone od łez. Tak też stało się w przypadku Franco. To wspaniała historia, która opowiada nie tylko o miłości, choć w książce jej nie brakuje, ale również o przyjaźni i poświęceniu względem drugiej osoby.
Na szczególną uwagę zasługują bohaterowie książki, których autorka fenomenalnie wykreowała. Nie jest to pierwszy raz, kiedy czytając książkę autorstwa Kim chciałabym, aby bohaterowie, którzy w niej występują otaczali mnie w życiu codziennym. Franco to cudowny młody mężczyzna o wielkim sercu, aby uszczęśliwić ukochaną osobę gotowy jest do wielu poświęceń. Najbardziej podobało mi się w nim to, że nigdy się nie poddaje i zawsze myśli pozytywnie. Gemma zaś to piękna pani architekt, która posiada cięty język i cudowny uśmiech. Cieszę się również z tego, że znów mogłam spotkać się z Gusem i Scout oraz dowiedzieć się o zmianach, jakie zaszły w ich życiu.

Franco czytało się bardzo przyjemnie z resztą jak pozostałe książki Kim Holden. Jest to książka, która pokazuje nam, że miłość dwojga ludzi jest w stanie przetrwać wszystko, że nigdy nie należy się poddawać. Pamiętajmy, że nadzieje umiera ostatnia.
Jeżeli chodzi o zakończenie Franco to autorka zrobiła to tak jak lubię! Dla niektórych może się to wydawać przesłodzone i cukierkowe, ale ja uwielbiam takie zakończenia. Oczywiście nie mogło zabraknąć łez. 

Czy polecam? Oczywiście, że TAK! Jeżeli nie mięliście jeszcze okazji przeczytać Franco to zachęcam, cudowna historia niosąca za sobą pewien przekaz. 

3 komentarze:

  1. Tę książkę mam dopiero przed sobą. Jak i każdą inną Kim Holden - nad czym strasznie ubolewam. Ale już się nie mogę doczekać jak po nie sięgnę!

    Pozdrawiam,
    books-hoolic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jeszcze nie czytałam nic Kim Holden, tak jak koleżanka wyżej, ale tyle osób się zachwyca jej książkami, że na pewno kiedyś w końcu po nią sięgnę :) Świetna recenzja!

    www.claudiaaareads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam jakiś czas temu, autorka zaskoczyła mnie poruszonym tutaj tematem. I ogólnie podobała mi się :))

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 bookerkaa , Blogger