listopada 26, 2017

"Spójrz na mnie" Nicholas Sparks

"Spójrz na mnie" Nicholas Sparks




Tytuł: Spójrz na mnie
Autor: Nicholas Sparks
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 512
Moja ocena: 4,5/5

"Miłość wszystko komplikuje i na początku emocje zawsze szaleją, przechodząc z jednej skrajności w drugą. Ale kiedy uczucie jest prawdziwe, powinnaś się go mocno trzymać. Obie jesteśmy dość duże, żeby wiedzieć, że prawdziwa miłość nie zdarza się zbyt często."

Przyznam szczerze, że Spójrz na mnie to moje pierwsze spotkanie z Nicholasem Sparksem. Oczywiście oglądałam ekranizacje jego powieści i wylewałam przy tym morze łez, ale jakoś nigdy nie odczuwałam potrzeby, aby sięgnąć po jedno z jego dzieł i pewnie było by tak dalej gdybym nie moja mama, od której dostałam tę książkę. Powieść przeczytałam, a w twórczości Nicholasa Sparksa się zakochałam i wiem, że z pewnością sięgnę po koleje pozycje tego autora. 

Maria Sanchez jest młodą i piękną prawniczką, która wraca do rodzinnego miasta i rozpoczyna pracę w renomowanej kancelarii. Pewnej nocy Maria przypadkowo poznaje przystojnego Colina. Z czasem para zaczyna spędzać ze sobą coraz więcej czasu i lepiej się poznawać. Jednak przeszłość Colina nie jest taka, jaką wyobrażała sobie Maria. Rozum podpowiada jej, że nie jest to właściwy mężczyzna, jednak serce mówi zupełnie coś innego. Na domiar złego Maria stała się ofiarą stalkingu. Tajemnicze wiadomości, bukiety kwiatów, przebite opony. Kobieta próbuje dowiedzieć się, kto jest jej prześladowcą. Szef, który zabiegał o jej względy, a ona je odrzuciła? A może to jej przeszłość dała o sobie znać?


Spójrz na mnie to wspaniała historia o pięknej miłości z wątkiem kryminalistycznym. Mi jako fance kryminałów ta mieszanka bardzo przypadła do gustu. Sama okładka książki, która jest z resztą przepiękna może sugerować, że będzie to historia, która niejednokrotnie doprowadzi nas do łez. Czy u mnie pojawiły się łzy podczas czytania? Nie, ale nie zmienia to faktu, że książka jest po prostu świetna. Powieść czytałam, a w sumie to chłonęłam w każdej wolnej chwili chcąc jak najszybciej dowiedzieć się jak potoczą się losy bohaterów, których pokochałam, a Colin to zdecydowanie mój numer jeden!
Maria to piękna prawniczka, która ma poukładane życie, a w razie jakichkolwiek problemów zawsze może liczyć na rodzinę, z która jest bardzo zżyta, natomiast Colin to jej zupełne przeciwieństwo. Problemy wychowawcze i dar do pakowania się w kłopoty doprowadziły do tego, że rodzina odsunęła się od niego. Dwie osoby i dwie różne osobowości, które połączyło niezwykłe uczucie! Może jest coś w tym, że przeciwieństwa się przyciągają. 
Podczas czytania Spójrz na mnie nie miejsca na nudę. Akcja książki ani na chwilę nie zwalnia, a ja z przyspieszonym biciem serca przekręcałam kolejne kartki, czekając na dalszy rozwój wydarzeń. Chcę więcej takich historii!

listopada 18, 2017

"Bad Mommy. Zła mama" Tarryn Fisher

"Bad Mommy. Zła mama" Tarryn Fisher





Tytuł: Bad Mommy. Zła mama
Autor: Tarryn Fisher 
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 320
Moja ocena: 4/5 









"Chciałam być chciana. To pragnienie nie osłabło, wręcz przeciwnie- z czasem stało się silniejsze..."

Thrillery, horrory, dramaty to jest to, co lubię najbardziej, dlatego też widząc, jaką popularnością cieszy się książka Bad Mommy. Zła mama Tarryn Fisher stwierdziłam, że jest to pozycja, którą muszę przeczytać. Jeśli jesteście ciekawi czy mi również przypadła do gustu to zapraszam serdecznie do przeczytania mojej opinii na jej temat. 

Jolene i Darius wiodą spokojne życie. Ona jest pisarką, on psychologiem. Wspólnie wychowują malutką córeczkę Mercy, mają piękny dom oraz przyjaciół, z którymi regularnie się spotykają. Pewnego dnia do domu obok wprowadza się tajemnicza Fig, która szybko zyskuje sympatię sąsiadów i staje się najlepszą przyjaciółką Jolene. Z czasem zachowanie Fig zaczyna być coraz bardziej niepokojące- kobieta  zaczyna gromadzić w domu identyczne rzeczy jak u przyjaciółki. Jednak najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że z czasem Fig zaczyna przypominać samą Jolene, te same ciuchy, ten sam kolor włosów, ta sama fryzura. Czy kobiecie tak naprawdę zależy na Jolene? Na jej mężu Dariusie? A może na ich małej córeczce Mercy?


Tarryn Fisher ma talent do pisania thrillerów. Jest to, co prawda dopiero moje drugie spotkanie z tą autorką, ale oba zaliczam do bardzo udanych. Sama okłada Bad Mommy. Zła mama, zachęca czytelnika do sięgnięcia po tę pozycję.  Na bardzo duży plus moim zdaniem zasługuje fabuła książki, która mnie osobiście bardzo się podobała.  Sprawia, że trudno oderwać się od czytania. Wyobraźcie sobie, że nagle wasza nowa sąsiadka zaczyna naśladować was we wszystkim co robicie, kupuje te same rzeczy, ubiera się tak samo, chodzi w te same miejsca, a nawet wrzuca takie same zdjęcia jak wy. Przerażające? Dla mnie bardzo!  Kolejnym plusem książki jest to, że autorka podzieliła ją na trzy części: pierwszą poświęconą Fig, drugą Dariusowi i trzecią Jolene. Jest to zabieg dzięki, któremu możemy przekonać się jak sytuacja postrzegana jest przez każdego z bohaterów. 
Główną bohaterką książki jest Fig, której postać została świetnie wykreowana przez autorkę. Muszę przyznać, że z jednej strony jest ona przerażająca, lecz z drugiej jest mi jej troszkę szkoda. Wydaje mi się, że tak silna chęć bycia akceptowaną przez innych oraz trudne doświadczenia życiowe doprowadziły ją do obłędu, w którym obecnie się znajduje. W pewnym momencie już sama Fig zdaje się nie kontrolować świata, w którym znajduje się jej umysł. 
Jeżeli miałabym wskazać jakieś minusy Bad Mommy. Zła mama  to jest to samo zakończenie książki, które w porównaniu do reszty jak dla mnie było dość przewidywalne. Poza tym jednym małym minusikiem całość wypadła bardzo dobrze i bardzo mi się podobała. Tarryn Fisher w swojej książce pokazuje nam, że nie zawsze można ufać ludziom, zwłaszcza tym nowo poznanym, bo tak naprawdę nigdy nie wiesz, na kogo możesz trafić. 

Jeżeli tak jak ja lubicie, kiedy podczas czytania książki towarzyszy wam uczucie lęku, strachu, niepewności czy niepokoju to jest to książka zdecydowanie dla Was! 


Copyright © 2016 bookerkaa , Blogger