września 27, 2017

"Najlepszy powód, by żyć" Augusta Docher






Tytuł: Najlepszy powód, by żyć
Autor: Augusta Docher 
Liczba stron: 377
Wydawnictwo: Znak
Moja ocena: 8/10








"Wszystko trwało ułamek sekundy. Błysk ognia i nagle jestem w ognistej kuli. Dociera do mnie, że się palę. Jestem żywą ludzką pochodnią."

Muszę przyznać, że coraz częściej sięgam po książki pisane przez polskich autorów. Dlatego też chętnie przyjęłam propozycje napisania opinii na temat książki Augusty Docher Najlepszy powód, by żyć, która swoją premierę ma właśnie dziś.

Dominika to zwyczajna nastolatka. Mieszka z rodzicami, chodzi do liceum i ma chłopaka, którego kocha. Jednak pewnego dnia ulega ona tragicznemu wypadkowi, którego sprawcą jest jej ukochany ojciec, podpalając dziewczynę benzyną. Dominika w ciężkim stanie trafia do szpitala i rozpoczyna walkę o życie. Po wielu miesiącach spędzonych w szpitalu, pełnych bólu i cierpienia dziewczyna po woli zaczyna tracić chęć do życia. Wtedy to w jej życiu pojawia się młody, ambitny lekarz oraz jego młodszy brat Marcel uważany za czarną owcę rodziny.


Główną bohaterką książki jest nastoletnia Dominika, której życie w ułamku sekundy zmieniło się w piekło na ziemi. Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić ile bólu i cierpienia musiała przejść w skutek tragicznego wypadku. Dziewczyna będzie musiała pogodzić się nie tylko z wyglądem zewnętrznym, który po wypadku uległ zmianie, ale także z tęsknotą i utratą ukochanej osoby. Jeżeli natomiast chodzi o Marcela muszę przyznać, że mam mieszane uczucia, co do jego osoby. Z jednej strony podchodzi do życia na luzie, niczym się nie przejmuje i ma wszystko gdzieś, a z drugiej potrafi wykazać się dojrzałością, jest czuły i opiekuńczy. 
Najlepszy powód, by żyć czytało mi się naprawdę przyjemnie. Autorka podzieliła rozdziały na „teraz” i „przedtem”, dzięki czemu możemy dowiedzieć się jak doszło do tragicznego wypadku oraz jak wyglądał okres rekonwalescencji. 
W książce nie mogło oczywiście zabraknąć miłosnych uniesień, które moim zdaniem napisane były z wyczuciem i smakiem. Czytając Najlepszy powód, by żyć towarzyszyło mi wiele emocji, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Śmiałam się i płakałam razem z bohaterami, były momenty irytacji jak i wzruszenia. Ogromnym plusem książki według mnie jest jej przesłanie. Nie kocha się za coś, tylko pomimo czegoś. Nie jest istotne jak wyglądamy tylko, jacy jesteśmy. Jeżeli chodzi o samo zakończenie książki to napisze tylko tyle, że jestem usatysfakcjonowana. Jeśli jesteście ciekawi, co takiego się wydarzyło zachęcam do sięgnięcia po książkę. 


Za egzemplarz książki serdecznie dziękuje wydawnictwu Znak. 

1 komentarz:

  1. Już mam tę książkę zapisaną na liście do kupienia, więc oby mi się spodobała i obym miała takie samo zdanie albo chociaż podobne do Twojego! :)

    Pozdrawiam,
    books-hoolic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 bookerkaa , Blogger