Tytuł: Kasacja
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 496
Moja ocena: 4/5
"Prawda nie może być "że". Prawda jest prawdą. Nie ma wersji, odmian ani wariantów."
Przyznam szczerze, że nigdy nie byłam fanką polskich
pisarzy, jednak po woli zaczynam się przekonywać, że polscy autorzy również
potrafią stworzyć dzieło na wysokim poziomie. Tak też było w przypadku
Remigiusza Mroza. Jest to moje drugie spotkanie z tym autorem i mogę śmiało
stwierdzić, że na pewno nie ostatnie. Z pewnością sięgnę po kolejną część
przygód Joanny Chyłki.
Piotr Langer jest synem biznesmena, który został oskarżony o
podwójne morderstwo. Sprawa wydaje się być z góry przesądzona, bowiem na
ciałach ofiar znajdują się ślady DNA Langera, na narzędziach zbrodni policja
znajduje jego odciski palców. Ponadto oskarżony spędza dziesięć
dni w swoim mieszkaniu w towarzystwie ofiar, gdzie znajduje go policja.
Sam Langer nie przyznaje się do winy, ani też nie zaprzecza popełnienia
zbrodni. Zdaje się on prowadzić swoją
własną grę. Do obrony młodego Langera
wynajęta zostaje pracująca w warszawskiej kancelarii Joanna Chyłka. W
wyjaśnieniu całej sprawy pomaga jej młody aplikant Kordian Oryński. Okazuje
się, że sprawa nie jest tak oczywista na jaką wyglądała. Czy ekscentrycznej
prawniczce i niedoświadczonemu aplikantowi uda się rozwiązać zagadkę zabójstwa
dwóch osób?
Remigiusz
Mróz wprowadza nas w niebezpieczny świat, w którym wszystkie chwyty są
dozwolone. Kasacja jest świetną
książką dzięki, której możemy dowiedzieć się co nieco jak działa polskie
prawo. W książce dużo się dzieje, akcja jest dynamiczna nie dająca nam chwili
wytchnienia. Jeżeli chodzi o samo zakończenie przyznam szczerze- nie spodziewałam się tego, że autor tak to
rozegra. Dużym plusem książki jest to, że czyta się ja szybko, a dialogi
pomiędzy głównymi bohaterami są świetne. Jeżeli już jesteśmy przy bohaterach muszę przyznać, że z początkiem czytania
książki trochę irytowała mnie postać Chyłki. Nie do końca podobał mi się jej
cięty język, jednak z biegiem czasu poznając ją troszkę lepiej zmieniałam
zdanie na jej temat i teraz już wiem, że książka bez niej nie była by taka
sama. Razem z Kordianem nazywanym przez nią Zordonem tworzą fantastyczny duet.
Ona to nieprzebierająca w środkach prawniczka, skora do wielu poświęceń, on
natomiast nie mający żadnego doświadczenia aplikant, rzucony na głęboką wodę.
Przygotujcie się na manipulację i intrygi bo nie mało ich w książce.
Gwarantuję, że czytając Kasacje
nie grozi Wam nuda. Książka trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz